Nazywam się Tomasz Niedziela - jako autor tej powieści zbieram fundusze na jej wydanie i wszelkie związane z tym koszty (redakcja, korekta, projekt okładki, druk itp.). Jest to moja trzecia książka. Po raz pierwszy zdecydowałem się na wydanie książki na zasadzie crowfundingu.
O mnie:
Jestem pasjonatem gór, "zdeptałem" je solidnie. Szczególnie w moim sercu zagościły Bieszczady. Stamtąd pochodzi moja pierwsza żona - matka moich dwóch córek! Co najmniej raz w roku staram się być w Bieszczadach i zarażać pasją gór swoje dzieci. Trasę na Jeziorka Duszatyńskie jestem w stanie pokonać z zamkniętymi oczami. Zobaczcie jak tam było kilkanaście lat temu.
Ponieważ zaliczam się do mniejszości narodowych - jestem Ślązakiem, piszę o mniejszościach narodowych, w tym wypadku o Łemkach. Sentyment powoduje, że zawsze staję po stronie słabszych, których historia może być fascynująca.
Dwie poprzednie książki ("A może piekła nie ma?" oraz "Idąc po górach") też zostały wydane przy pomocy sympatyków i czytelników, ale w trochę innej formule (głównie przedsprzedaż).
Na napisanie tej powieści otrzymałem stypendium MKiDN w 2014 roku. Jestem z tego bardzo dumny i dziękuję Ministrowi za wsparcie.
Poza tym, że jestem pisarzem, jestem również blogerem. Na blogu www.pieklaniema.wordpress.com recenzuję książki, a także prezentuję swoją pozostałą twórczość (opowiadania, jednoaktówki). Pomimo z lekka zaawansowanego wieku, nie unikam też faceboka, posiada tam stronę autorską : www.facebook.com/pieklaniema
Powieść "Szepty szeptuchy" uzyskała już wsparcie Kuźni Literackiej. O pozostałych patronatach będę informował na bieżąco, mam nadzieję, że jeszcze kilka się znajdzie ...
Teraz kilka słów o książce:
Powieść rozgrywa się w Bieszczadach i Beskidzie Niskim pośród Łemków na przestrzeni pierwszej połowy XX wieku. Akcja czasami jednak przenosi się do Wiednia, Wenecji i kilku innych miejsc. Niby mocno trzyma się rzeczywistości, ale pozwala zerknąć w nieznane, gdzie szeptuchy, uzdawiacze i bosorki rządzą. Myślisz, że świat jest racjonalny? Może się mylisz...
Historia rozpoczyna się wielkim hukiem jakim było powstanie Jeziorek Duszatyńskich. Potem tempo wzrasta: I wojna światowa, II wojna światowa z ich okrucieństwami, ale i nadzieją. Niespodziewane zwroty akcji, piękne klimaty, pełnokrwiści bohaterowie... czegóż chcieć więcej?