Nazywam się Marek Macner. O działaniach związanych z pandemią COVID-19 możecie poczytać na moim profilu Facebook
To będzie już ze dwadzieścia lat, jak po raz pierwszy zetknąłem się z tematem wentylacji pacjentów pod zwiększonym ciśnieniem. Wtedy – pod kierownictwem ówczesnego Krajowego Konsultanta ds Medycyny Ratunkowej prof Jerzego Karskiego z Lublina próbowaliśmy zastosować w tym celu przenośnie, składane komory hiperbaryczne. Taka komora to jakby “duży hełm” do którego wchodzi na leżąco cały pacjent. Dziś – to samo, tylko mniejsze, czyli hełm mieszczący głowę pacjenta.
Pandemia COVID-19 uwidoczniła duże braki w posiadanych środkach potrzebnych dla obsługi jednocześnie bardzo dużej liczby chorych z problemami oddechowymi. Brak respiratorów spowodował we Włoszech konieczność podejmowania decyzji kogo podłączyć. Młodych, starych, rokujących poprawę, itp. Aby tego uniknąć lub przynajmniej zmniejszyć prawdopodobieństwo takiej sytuacji u nas i we wszystkich innych miejscach, w których braki występują (a co z Afryką?) powstał ten projekt. Tak powstał HEŁMOCHRON – hełm wentylacyjny i ochronny.
Może on być wytwarzany metodami DIY czyli zrób-to-sam, ale i może być produkowany fabrycznie. Nie jest certyfikowany, bo nie może być jako urządzenie DIY. Certyfikowane może być tylko konkretne urządzenie konkretnego producenta. Jeśli kto inny wytworzy takie samo urządzenie – musi robić certyfikację dla “swojego” – stąd dla urządzeń DIY oddzielnie musiałaby być certyfikowana każda sztuka wytworzona przez każdego hobbystę DIY. Jest jednak wyjście – uzyskanie certyfikatu CE i o to będę się starać dla Hełmochronu.
Hełmochron - to nie tylko hełm. To także jego otoczenie: Monitor, czyli miernik parametrów oddechowych (ciśnienie, przepływy, objętości, zawartość tlenu, CO2, itp) oraz Dmuchawa - źródło powietrza używane gdy brak lub nie jest potrzebne zasilanie z respiratora.
Celem tego projektu jest uzyskanie środków na zakończenie fazy prototypowej, certyfikację CE i wytwarzanie Hełmochronów w ilości 50-100 szt miesięcznie celem nieodpłatnego przekazywania dla potrzeb służby zdrowia.
Bieżące informacje o projekcie - na naszej stronie
Do tej pory prace wstępne były możliwe dzięki finansowaniu społecznościowemu za pomocą Zrzutki i darowizn. Prowadzenie dalej – także wymaga ponoszenia kosztów. To co sam mogłem i mogę nadal robić – to przekazywać swoją wiedzę i umiejętności. finansowania niestety sam nie mogę zapewnić. Jak wiecie w zeszłym roku zdiagnozowano u mnie chorobę nowotworową i parę dni temu ukończyłem chemioterapię. Przede mną, od czerwca przeszczep szpiku. Spowodowało to utratę dotychczasowych możliwości zarobkowych. Dlatego też proszę o wsparcie społecznościowe.