Niewiele zostało na świecie niezbadanych miejsc, niewiele jest też takich, o których nie wiemy prawie nic. Jednym z nich jest Kubań. I tu wchodzimy my.
Cześć, tu Kamila, Michał i Kuba - pod opieką pani Żanny Osikowicz – doktor nauk historycznych, przewodnika naszej wyprawy.
Przygotowujemy tegoroczny 5. Festiwal Kultury i Mediów Polikultura (więcej do poczytania TUTAJ). Jesteśmy mocną trójką zwyczajnych studentów, przed którymi ktoś postawił bardzo trudne zadanie. Uczymy się, podróżujemy i spełniamy marzenia. Za kilkanaście dni wyruszamy do Rosji. Przed nami 48 godzin (bo taniej) podróży autobusami (bo ciekawiej), 2 przesiadki, 2 granice i tysiące przygód i sytuacji, których nie możemy przewidzieć. Przed nami wyzwanie zrealizowania reportażu filmowego o Polakach na Kubaniu.
(Od lewej: Michał, Kamila, Żanna, Kuba)
Głównym celem naszej wyprawy jest
zrealizowanie reportażu filmowego pokazującego naszą podróż. Chcemy wypełnić
białą plamę: zbadać życie i obyczaje ludności zamieszkującej Krasnodar,
podobieństwa i różnice między naszymi społeczeństwami i spotkać ludzi, którzy
pamiętają czasy, w których na Kubań zsyłani byli Polacy. Chcemy odnaleźć ich
potomków, rodziny, sąsiadów i krewnych. Chcemy pokazać miejsca ważne dla
polskiej kultury. Chcemy stworzyć podwaliny wymian studentów i myśli z tamtejszym
uniwersytetem. Chcemy wiele się nauczyć i co najważniejsze: wnieść nowe
informacje zarówno do świata nauki, jak i kultury, ponieważ obecnie nie ma żadnych polskich źródeł naukowych
opisujących losy Polaków na Kubaniu.
Co zrobimy, kiedy uda nam się zebrać potrzebną kwotę?
Po pierwsze: krzykniemy z radości tak głośno, że usłyszą nas nawet na Kole Podbiegunowym, a później... Zrealizujemy film. Całą naszą mocą starając się rzetelnie przekazać wszystkie informacje zdobyte podczas podróży. Środki zdobyte podczas akcji pomogą również w zorganizowaniu pokazu filmowego podczas 5. Festiwalu Kultury i Mediów Polikultura.
Czym jest Polikultura? Zobaczcie TU i tu:
Robimy to, co lubimy i bardzo wierzymy, że nam się uda, ale potrzebujemy Waszej pomocy, by wynająć sprzęt filmowy. I to taki, który udźwignie nasze i Wasze oczekiwania co do materiału, który przywieziemy. Resztą zajmiemy się za darmo.
Z Waszym wsparciem na wyprawę zabierzemy:
Aby obciąć koszty podróży nawiązujemy owocną współpracę z przedsiębiorstwami z branży filmowej, które doceniły nasz projekt i zaproponowały nam wysokie rabaty, aby udało nam się nagrać materiał. Dźwięk, na przykład, nagramy sprzętem wspaniałej Oli Wyszyńskiej z OLTON STUDIO ubezpieczonym przez COMPENSA.
Jak każdy mamy po dwie ręce, tylko nasze wyjątkowo rwą się do pracy. Wierzymy, że 13 dni, jakie spędzimy w Rosji będą zarówno wielką przygoda dla nas, jak i przełomowym wydarzeniem dla polskiego świata nauki.
(tuż przed rozmową w Konsulacie Generalnym)
Środki, które otrzymaliśmy od władz Uniwersytetu Jagiellońskiego wystarczyły tylko na pokrycie kosztów podróży do Rosji i powrót do Polski. Całość kwoty, jaką pożre ta wyprawa, realizacja i produkcja reportażu filmowego jest jednak dwukrotnie (niemalże trzy...) większa.
Dlatego nauczeni tym, że karma wraca postanowiliśmy się zwrócić o pomoc do Was. Mamy nadzieję, że uwierzycie w nasze marzenia oraz sens tej podróży.
Dlaczego mielibyście wesprzeć akurat nas?
Po pierwsze: mamy fajne nagrody. Bo kto nie chciałby dostać pocztówki z Krasnodaru, albo pary ciepłych skarpet zrobionych przez mamę Kuby? No kto? Po drugie: film, który zamierzamy zrealizować wniesie wiele nowych i cennych informacji zarówno do świata nauki, jak i kultury.
Nagrody prześlemy najszybciej, jak się da, w zależności od rodzaju gratyfikacji.