To pierwsza i jak na razie jedyna polska wyprawa żeglarska kobiet po mastektomii do Chorwacji.
Wesprzyj nas. Przełam z nami złe scenariusze i pomóż odkryć na nowo świat i wypłynąć na szerokie wody.
Dwie Iwony, Ewa, Ela i Danusia to dziewczyny, które musiały zmierzyć się z chorobą nowotworową. Nie pozwoliły na to, aby rak piersi zdominował ich życie.
Są silne, odważne i nieustraszone! Dziś po trudnych chwilach smakują życie i chcą dzielić się swoją historią. Łączy je marzenie, żeby przeżyć przygodę na Morzu Możliwości: niezapomniany rejs, który stanie się początkiem nowego życia i da nadzieję, że to nowe będzie lepsze. Ich przygoda stanie się wzorem dla innych, że warto, że trzeba, że muszą walczyć nie tylko o życie ale i o marzenia.
Jestem zadaniowa. Kiedy mam cel prę do przodu. Staram się być wesoła i otwarta. Jestem nosicielką genu BRCA1. Przeszłam cztery operacje piersi, profilaktycznie usunęłam jajniki. Teraz choruje moja 32 letnia córka. Nie umiem pływać, boję się wody , ale płynę dla niej. Ten rejs chciałbym dedykować mojej córce
Otwarta , pozytywna, czasem niepohamowana optymistka. Dzięki chorobie wiem co jest najważniejsze w życiu: miłość mojej rodziny i marzenia. To o rejsie szczególnie! Nadal przyjmuję chemię. Nie mam włosów. Co z tego ? Odrosną !
Szybka, energiczna otwarta na ludzi. Lubię wyzwania i kiedy dużo się dzieje. Przeżyłam osiem operacji. Mam całkiem nowy biust i jest mi z tym dobrze. Rejs zajmuje drugie miejsce na liście marzeń: zaraz po zdrowiu i rodzinie.
Wszystkiego muszę i chcę spróbować. Mój świr rośnie razem ze mną. W tej chwili jestem w trakcie radioterapii, w czerwcu przeszłam operacje usunięcia piersi. Myśl o rejsie dodaje mi sił! Odliczam dni kiedy będę mogła rzucić wyzwanie morzu i falom.
Raczej spokojna, ale bywają sytuacje kiedy krew się zagotuje. Teraz jestem w trakcie leczenia, przyjmuje chemię. Ten rejs to ogromna przygoda. Pewnie przygoda mojego życia. A trzeba je kochać i z niego korzystać. Bo życie to całeee morzeee możliwości.
O swoich marzeniach dziewczyny opowiedziały Gazecie Wyborczej
http://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,44788,21827988,morze-mozliwosci-z-lap-za-biust.html
Od 7 do 14 października chcą zmierzyć się z rozkazami kapitana, żaglami, linami, jachtem , pracami pokładowymi i popłynąć wybrzeżem Chorwacji.
Dziewczyny to uczestniczki akcji Łap za biust. Profilaktyka raka piersi jaką zorganizowała Gazeta Wyborcza. Akcja po raz drugi wystartowała w tym roku.
Ma uświadomić jak ważna jest profilaktyka i edukacja. Bohaterki chcą pokazać jak wciąż mało wiemy o tej chorobie.
Wszędzie gdzie dotrze nasz jacht: w kafejkach, portach, stanicach będziemy:
Wideo relacje oraz dziennik pokładowy będziecie mogli codziennie zobaczyć i przeczytać na stronie lodz.wyborcza.pl oraz przeczytać na łamach Gazety Wyborczej.
Każdego roku kilkanaście tysięcy kobiet słyszy poważną diagnozę:” Ma pani raka piersi”. I co roku nad pięcioma tysiącami pań ma on przewagę, chociaż choroba wcześnie wykryta i odpowiednio leczona jest w 90 procentach uleczalna !!! Wiele kobiet mogłoby żyć dłużej, gdyby wcześniej wiedziały, że są chore. Dlatego nigdy za dużo wiedzy, badań i świadomości.
Możesz pomóc dziewczynom spełnić marzenie, a innym dać nadzieję.
- Chcemy dzielić się naszymi historiami. Mówić o tym, że trzeba chcieć żyć! Opowiemy o tym co dawało nam wiarę i siłę podczas choroby. Chcemy uczyć, edukować. Samobadanie to bardzo ważna część diagnozy, bo dotyk leczy! Pomaga wcześnie wykryć chorobę - mówi załoga rejsu MORZE MOŻLIWOŚCI ŁAP ZA BIUST
- Praktycznie zachorowałam na własne życzenie. Nigdy się nie badałam, mimo że byłam sekretarzem Różowej Wstążki. Uważałam tak jak większość, że jeśli nie boli, to nic się nie dzieje złego... Gdybym badała się, to by się go uchwyciło, byłby mały i ja nie straciłabym piersi” – mówiła Krystyna Kofta w wywiadzie dla RMF FM. „Bardzo proszę wszystkie kobiety, żeby zrobiły badanie. Warto się badać” – podkreślała pisaka.
Chcemy przełamać stereotypy, spełniać marzenia wszystkich, aktywizować i dać wiarę w lepsze jutro…
W ramach społecznego rejsu musimy opłacić:
- czarter jachtu
- postoje na marinach
- paliwo do jachtu-pływamy absolutnie pod żaglami, ale czasem warunki nie będą im sprzyjały
- dojazd do i z Chorwacji
- ubezpieczenie
- zakup potrzebnych produktów do przygotowywania zdrowych posiłków
Nasze codzienne relacje wideo będziecie mogli oglądać na lodz.wyborcza.pl
a o naszych przygodach przeczytać na łamach Gazety Wyborczej
REJS ORGANIZUJE Reality Sailing 24
To projekt żeglarski i podróżniczy. Przybliża prawdziwe życie na morzu, prawdziwe przygody bez cenzury.
Naszym
kapitanem będzie żeglarz i podróżnik Kapitan Adam Jakubczyk oraz jego żona
Kapitan Edyta. Wraz z córką Kalinką żyją na morzu od wielu lat.
Co roku goszczą dziś już tysiące żeglarzy na pokładzie swoich jachtów. To ich entuzjazm, wspaniałe życie w podróży oraz pomysł Edyty zrodził projekt Reality Sailing 24.
Ich ekspedycyjny jacht zostanie dodatkowo wyposażony w sprzęt do transmisji z kamer on-line. Dzięki nim powstaną regularne materiały The Best z najciekawszych wydarzeń na morzu i oceanie. Codziennie będziemy dzielić się bazą filmową z portów, licznymi wskazówkami i szkoleniami dla żeglarzy i podróżników za pośrednictwem strony www.realitysailing24.com.
Wchodząc na stronę Reality Sailing zobaczycie to co widzi sternik, a w treści dowiecie się gdzie jesteśmy jakie są nasze cele, co nas otacza i co najciekawszego ostatnio przeżyliśmy. Z za własnego komputera będziecie z Nami przeżywać to co my i poczujecie to co MY.
Projekt RE24 jest non-profit i jego pierwszym dużym projektem wspierającym coś wyjątkowego jest rejs Morze Możliwości z "Łap za Biust".
- W październiku 2017 roku płyniemy z grupą wspaniałych dziewczyn doświadczonych przez raka piersi. Projekt "Łap za biust" i pomysł wspierania profilaktyki raka piersi jest wspaniały i bardzo się cieszymy, że ten etap odbędzie się razem z nami - mówi Kapitan Adam Jakubczak.
Żeglowanie to czas i miejsce gdzie jesteśmy prawdziwi, pozbywamy się masek z pracy i codziennych środowisk. Odkrywamy swoją siłę wewnętrzną, nasze motywacje i nasze najlepsze cechy. Mimo walki o ciepło, wiatr ale też o bezpieczeństwo, a może dzięki nim, przypominamy sobie jak silni jesteśmy bez samochód domów i stanowisk. Jak ważni są przyjaciele i grupa. To siła nie do kupienia która pozwala żeglarzom przekraczać ich własne granice ! To właśnie pokażemy na morzu dziewczynom doświadczonym przez raka piersi.
- Pomóżmy Im! Wpłacajcie na realizację ich marzenia! Każda suma się liczy. Wasze hojne serca pokażą, że nawet po tak ciężkiej chorobie jakiej jest rak piersi można i trzeba mieć marzenia - mówi Kapitan Edyta Jakubczak.
Koordynatorką akcji jest Kamila Sierocka
Znajdź nas na :